PŁASZCZ/COAT: HERE/TUTAJ || SPODNIE/TROUSERS: TOPSHOP, second hand || NASZYJNIK/NECKLACE: HERE/TUTAJ || TOREBKA/BAG: NO NAME || SZPILKI/HEELS: DOROTHY PERKINS
Wiosnę wreszcie czuć w powietrzu! Postanowiłam więc, że pokażę Wam zestaw diametralnie inny od ostatnich, które pojawiły się na blogu. Uwielbiam płaszcze w żywych, zdecydowanych kolorach. Minusem jest niestety to, że w Polsce niemal wszyscy zwracają baczną uwagę na rzeczy, które nie są szare. Dobrze jeżeli swoją postawą, osobowością czy wyglądem wzbudzamy pozytywne emocje, bo uśmiech rodzi uśmiech. Źle jeśli zamiast pojawia się nieprzychylny grymas. Ciężko u nas nadal z tolerancją. Jakąkolwiek. Mam tu na myśli nie tyle rzeczy, co przede wszystkim ludzi. Nie potrafię tego zrozumieć. Chyba nawet nie chcę. Zdanie mam niezmienne od lat. Jeżeli ktoś jest negatywnie nastawiony wobec drugiego człowieka ze względu na wygląd oraz kolor jego skóry jest po prostu idiotą. Morderców, psychopatów i gwałcicieli znajdziemy wśród wszystkich ras i narodowości. Zarówno wśród bogatych kongresmenów, pracujących na roli, księży jak i zapewne Eskimosów. Problem nie leży w wyglądzie i cechach zewnętrznych, ale w naturze. Albo ktoś jest dobrym albo złym człowiekiem. Tutaj nie ma niczego pośrodku.






